Ma i Swami

Ścieżka mężczyzny to ścieżka świadomości, a świadomość prowadzi cię do punktu, w którym stajesz się panem swojego istnienia. Oto znaczenie słowa Swami. Ścieżka kobiety to ścieżka miłości, a miłość prowadzi cię do punktu, w którym możesz stać się matką całej egzystencji. Oto znaczenie słowa Ma. Kobieta, w swoim ostatecznym rozkwicie staje się matczyną energią... może się stać matką całej egzystencji. Gdy mężczyzna dociera do ostatecznego punktu, wtedy nie staje się ojcem ani matką - staje się panem: panem własnego istnienia.

Miłość i świadomość - dwie ścieżki.

Nie znaczy to, że wszyscy mężczyźni należą do tego, co męskie. Nie znaczy to, że wszystkie kobiety należą do tego, co żeńskie. Są kobiety, które będą musiały przejść przez ścieżkę świadomości, chciałbym je także nazywać Swami, ale mogłoby to wprowadzić trochę zamieszania, więc opieram się tej pokusie. Ale czasami mam ochotę nazwać kobietę Swami, a nie Ma. Bywa też tak, że przychodzi do mnie zniewieściały mężczyzna - bardziej kobiecy od kobiet. Wtedy Mukta, która siedzi przy mnie musi mi przypominać: Osho, to jest facet.

Ale pamiętaj - nie ma w tym nic złego: czasem kobieta lub mężczyzna musi przejść przeciwną ścieżkę. Żyła kiedyś w Kaszmirze bardzo sławna święta, nazywała się Lallah. Chodziła nago. Była jedyną oświeconą kobietą, która chodziła nago. Było wielu oświeconych chodzących nago, ale ona była jedyną kobietą. Lallah stała się tak sławna, że do dziś w Kaszmirze mówi się: szanujemy jedynie dwa imiona: Allah i Lallah. Lallah była Swamim, nie mogę jej nazwać Ma. Jest też inny precedens - w tradycji dżinijskiej, pewna kobieta - Mallibai stała się mistrzem - teerthankarą. Lecz dżiniści zmienili jej imię z żeńskiego na męskie - nazwali ją Mallinath. Wydaje się to być uzasadnione, gdyż ścieżka dżinistów to ścieżka woli i świadomości, a nie oddania i miłości. To ścieżka walki, a nie uległości. Mallibai była kobietą, ale tylko z imienia - gdzieś głębiej nosiła w sobie męską energię.

Nazywam kobietę Ma, gdyż kiedy kwitnie i dociera do siódmego czakramu - sahasrary - staje się matczyną energią. Nazywam mężczyzn Swami, gdyż kiedy kwitną, czują że stali się panami własnego istnienia.

Oba zjawiska są takie same - jedno jest męską, a drugie żeńską odmianą tego samego doświadczenia.

 

 Powrót