Ludzie
którzy mnie otaczają, nie są moimi wyznawcami, nie jestem niczyim przywódcą.
Przywódca to odpowiednie słowo w polityce, gdzie największy idiota przewodzi
mniejszym idiotom. Nie potrzebuję żadnych wyznawców i podkreślam, że nie
powinieneś wpadać w pułapkę bycia wyznawcą, gdyż wtedy nigdy nie będziesz
autentycznie sobą, nie będziesz zdolny do samodzielnego rozwoju. Musisz
zrozumieć, że każda jednostka jest tak niepowtarzalna, że jeśli zaczniesz
kogoś wyznawać, wtedy automatycznie zaczniesz go naśladować. Wtedy stracisz
swoją tożsamość. Wtedy nie będziesz już sobą, lecz kimś innym. Wtedy
staniesz się sztuczny, zakłamany, rozdwojony.